MATKA NAJŚWIĘTSZA

WŚRÓD ŚNIEŻYSTO BIAŁYCH MOTYLI

W WĘDRÓWCE PRZEZ ZIEMIĘ

Jest tak cicho, zimowo, śnieżyście...
Masy śniegu dookoła lśnią;
On wciąż pada bezszelestnie na ziemię
Zdaje się, że zasypie wkrótce świat.
Jest cudownie; jakoś uroczyście
Och, jak piękne są śnieżynki białe
Kształtem, formą w pełni doskonałe
A podobne do cudownych, śnieżnobiałych motyli.
Śnieg wciąż pada, nie przestaje sypać ni na chwilę...
Te śnieżynki - śnieżyste motyle
Krążą w rytmie walca między Ziemią a Niebem
Myślę, że widocznie czują wciąż taką potrzebę,
by wirować w tym powietrzu zimowym.
(Bo na świecie zima właśnie panuje).
Że więc prószy śnieg, nie jest w polskiej przyrodzie niczym nowym
Ale cóż to?
Nagle z południowej strony styczniowo-lutowego nieba
Nadleciały prawdziwe motyle...
Całe roje ich!
Jest ich tyle, że nie sposób po prostu policzyć!
A i one jak ich bracia śnieżyści, są tak białe, że aż wzrok oślepiają...
Takie piękne - trzepoczą skrzydłami.
Szkoda tylko, że mowy ludzkiej nie znają;
gdyby znały zaśpiewałyby pieśń.
Pieśń cudowną, bez słów;
jakże piękną!
Cały orszak motyli (tych żywych)
frunie płynnie przed siebie.
A za nimi... Czy to możliwe to jest?
Czy jesteśmy na Ziemi, czy w Niebie?
A za nimi widać piękną Postać
Całą w srebrze, bieli i błękicie...
Toż to Matka Najświętsza!
Spójrzcie wszyscy;
Czy wy też Ją widzicie?
Stąpa cicho bezszelestnie, powoli
Oglądając taniec śnieżystych motyli
i płateczków śniegowych – „śnieżynek”,
Matka Boża uśmiecha się do nich tak cudownie,
radośnie, promiennie;
A swej dłoni, w tej przeczystej dłoni
trzyma długą błękitną gromnicę,
która płonie złotym światłem uroczyście.
Bo to przecież święto Bożej Matki Gromnicznej.
Tak, więc świeca musi płonąć pięknie - to jest oczywiste!
Chwała Tobie i cześć, Mateńko Przenajświętsza!
KOCHAMY CIEBIE WSZYSCY.

 

Katarzyna Wilczyńska